ORGAN PRASOWY ZWIĄZKU POLAKÓW W ARGENTYNIE – ZAŁOŻONY W 1922 ROKU Rok XCIII Nr 05 (5201) Buenos Aires, mayo 31 maja 2015 Nr pojedynczy $ 31,00.- W tym numerze * 70. rocznica... II tura wyborów Prezydenta RP Podstawowa informacja nt. II tury wyborów Prezydenta RP: *Równo 80 lat temu * San Juan Pablo II * Wzruszenie i ... * Włoski pisarz o ... * 8 de junio, día del ... *Przegląd prasy ... i więcej... NUESTRO SITIO www.upranet.com.ar TU PÁGINA Ambasada RP w Buenos Aires informuje, że termin przeprowadzenia II tury wyborów Prezydenta RP wyznaczony jest na dzień 24 maja 2015 r. Ze względu na różnicę czasową w okręgu konsularnym obejmującym Argentynę, Paragwaj i Urugwaj głosowanie w II turze wyborów odbędzie się w sobotę 23 maja 2015 r. w godzinach 7.0021.00. Miejscem przeprowadzenia głosowania będzie Ambasada RP w Buenos Aires, c/Alejandro Maria de Aguado 2870 (Palermo Chico), (1425) Buenos Aires, OKW nr. 6. Dziś został uruchomiony system elektronicznej rejestracji dla osób, które nie zapisały się w pierwszej turze (tj. do 7 maja). Elektronicznie można zarejestrować się za pośrednictwem strony https://ewybory. msz.gov.pl/ Rejestracja w przypadku głosowania osobistego jest możliwa do 21 maja włącznie; w przypadku głosowania korespondencyjnego – do 14 maja. Czas na przesłanie pakietu wyborczych i zwrotnego ich otrzymania jest wyjątkowo krótki. Osoby wpisane do spisu wyborców w obwodzie głosowania utworzonym za granicą będą ujęte w tym spisie wyborców również w II turze wyborów. Wzięcie udziału w głosowaniu w II turze w innym obwodzie, w tym również w miejscu stałego zamieszkania, (c. d. na str. 2) Str. 2 Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 (ze str. 1) będzie możliwe wyłącznie po otrzymaniu od konsula zaświadczenia o prawie do głosowania. W przypadku trudności z rejestracją, prosimy o kontakt telefoniczny: + 5411 4808 1704 od poniedziałku do piątku w godz. 9.00 - 12.00 oraz 14.00 - 16.00 lub mailowo: [email protected] Zachęcam do śledzenia szczegółowej informacji na stronie placówki http://buenosaires.msz.gov.pl/ Joanna Addeo-Krajewska Consejero Jefe Sección Consular Embajada de Polonia Buenos Aires A.M. de Aguado 2870, C1425CEB Buenos Aires telefono: +54 11 48081700; fax: +54 11 48081701 www.buenosaires.msz.gov.pl WYBORY PREZYDENCKIE 2015 – I TURA Frekwencja w I turze wyborów prezydenckich wyniosła 48,96 proc. Podano oficjalne i pełne wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich 2015 r. Z informacji PKW, na podstawie danych ze wszystkich 51 okręgów wynika, że w pierwszej turze wygrał Andrzej Duda, zdobywając 34,76 proc. głosów. Na drugiej pozycji uplasował się Bronisław Komorowski z poparciem 33,77 procent. To oznacza, że dojdzie do drugiej tury wyborów. Podium zamyka Paweł Kukiz z wynikiem 20,8 procent. Wśród Polaków głosujących za granicą największe poparcie w I turze wyborów prezydenckich uzyskał Paweł Kukiz - 38,36 proc. Drugi był Andrzej Duda 24,66 proc., a trzeci Bronisław Komorowski - 21,16 proc. Na kolejnych miejscach znaleźli się: Janusz Korwin-Mikke – 7,99 proc., Grzegorz Braun – 2,93 proc., Janusz Palikot – 1,65 proc., Magdalena Ogórek - 1,24 proc., Marian Kowalski - 0,89 proc., Jacek Wilk - 0,42 proc., Paweł Tanajno – 0,38 proc., Adam Jarubas - 0,31 proc. głosów. źródło: http://wiadomosci.onet.pl/ (5201) 70. rocznica zakończenia Drugiej Wojny światowej. Bronisław Komorowski: w wyniku II wojny światowej runęła nasza cywilizacja Druga wojna światowa była najstraszliwszą z wojen - mówił prezydent Bronisław Komorowski podczas uroczystości na Westerplatte w 70. rocznicę kapitulacji Trzeciej Rzeszy. Zagraniczni przywódcy, panele historyczny i polityczny w Europejskim Centrum Solidarności, ceremonia pod Pomnikiem Obrońców Wybrzeża. W Gdańsku odbyły się główne obchody 70. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej. W ramach uroczystości na Westerplatte zaprezentowano program artystyczny z udziałem między innymi orkiestry reprezentacyjnej Marynarki Wojennej, Polskiego Chóru Kameralnego i Warszawskiego Chóru Chłopięcego. Złożono też kwiaty i zapalono znicze. O północy została wystrzelona salwa honorowa, potem był pokaz fajerwerków. Najstraszliwsza z wojen Podczas przemówienia prezydent Bronisław Komorowski mówił, że druga wojna światowa była najstraszliwszą z wojen, w wyniku której runęła nasza cywilizacja. Zachwiała też wiarą w to, że człowiek kieruje się prawem moralnym. Prezydent Komorowski oddał hołd wszystkim, którzy walczyli z nazistowską agresją i przyczynili się do zwycięstwa w maju ‚45 roku. Podkreślił, że koniec drugiej wojny światowej nie dla wszystkich krajów oznaczał wolność. Mówił, że narody Europy Środkowej i Wschodniej zostały pozostawione „po złej stronie żelaznej kurtyny. Część swojego wystąpienia prezydent poświęcił Ukrainie. Mówił, że trwająca w tym kraju wojna nie pozwala zapomnieć, że w Europie są jeszcze siły, które przywołują pamięć o najczarniejszych okresach XX-wiecznej historii Europy i operują logiką stref wpływów. Podkreślał, że na takie praktyki nie może być przyzwolenia Europy. Wcześniej Bronisław Komorowski prowadził panel polityków w Europejskim Centrum Solidarności, zatytułowany: „Integracja europejska. Lekcja wyciągnięta z drugiej wojny światowej i jej współczesne znaczenie”. Witając zebranych prezydent wyjaśniał, dlaczego zaprosił ich do Gdańska i na Westerplatte. Mówił, że to tu rozpoczęła się wojna oraz że zaczęto tu burzyć żelazną kurtynę. Od przemocy do Unii W panelu wziął także udział szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Mówił, że odpowiedzią Europy na najbardziej krwawy konflikt w jej historii nie była kolejna fala przemocy, a założenie Unii Europejskiej. Miała ona bowiem w przyszłości zapobiec podobnym potwornościom Donald Tusk zauważył jednak, że zło (c. d. na str. 3) (5201) (ze str. 2) Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 Str. 3 kaite - „okupują Krym i toczą walki na wschodzie Ukrainy”. Panel polityków poprzedziło spotkanie historyków, któremu nadano temat „Dziedzictwo drugiej wojny światowej z perspektywy 70 lat”. W dyskusji brali udział historycy, między innymi Timothy Snyder, Jurij Afanasjew i Norman Davies. Andrzej Paczkowski opisywał, jak obecnie Polacy oceniają najbardziej tragiczny konflikt XX wieku. „W dzisiejszej mentalności dużej części Polaków, oczywiście nie wszystkich, druga wojna światowa w sposób nieomal idealny wpisuje się w wielką tradycję romantyczną. Polska jest bohaterem samotnym i ofiarą” - diagnozował profesor. Wcześniej oficjele zapalili znicze pod sąsiadującym z Europejskim Centrum Solidarności Pomnikiem Poległych Stoczniowców. jest obecne także dziś, co widać na Ukrainie. Wyraził przekonanie, że Unia Europejska - inaczej niż w 1939 roku - może być odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale cały kontynent. Wspomniał także, że wielu polityków zdecydowało się nie wziąć udziału w paradzie zwycięstwa w Moskwie. „Zaczęliśmy się zastanawiać, jakie zwycięstwo w przyszłości ma na myśli organizator tej parady” - mówił. Szef Rady Europejskiej powiedział też, że po dzisiejszym spotkaniu ma więcej wiary w to, że „możliwa jest Europa odpowiedzialna, dumna z tego czym jest i silna”. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko mówił podczas gdańskiego panelu, że jego kraj świętuje zakończenie drugiej wojny światowej wraz z Europą, a nie z rosyjskim agresorem. Podkreślał, że w obecnej sytuacji podziwianie żołnierzy rosyjskich byłoby niestosowne. Jak powiedział ukraiński prezydent, „na paradzie IAR, sm wojskowej w Moskwie, pod pretekstem świętowania wielkiego historycznego zwycięstwa, armia agresora źródło: http://www.polskieradio.pl/ chce wstrząsnąć światem prezentując swoją wojskową potęgę. Część z tych oddziałów jeszcze kilka dni temu była w Doniecku, a teraz pojawią się na paradzie wojskowej w Moskwie” - mówił Petro Poroszenko. Podkreślał, że obecna sytuacja na Wschodzie jest nadal wyzwaniem dla Europy. Przekonywał, że „Unia Europejska stoi dziś przed największym wyzwaniem w swojej historii. Prawdziwym testem dla swojej jedności, prawdziwym testem dla swojej solidarności, prawdziwym testem dla swoich fundamentalnych zasad”. Wnioski z tragedii Do Gdańska przyjechał też sekretarz generalny ONZ Ban Ki Moon. Podczas dyskusji podkreślał, że trzeba wyciągać wnioski z tragedii wojen. Apelował o współpracę Organizacji Narodów Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Przekonywał, że jest ona konieczna ze względu na nasze człowieczeństwo, rozwój, wolność i demokrację. „Naszą moralną odpowiedzialnością jest współpraca, by świat uczynić lepszym, abyśmy mogli żyć z godnością. Zwracam się do państwa o współpracę, by świat uczynić lepszym, jesteśmy to winni kolejnym pokoleniom” - mówił szef Organizacji Narodów Zjednoczonych. W panelu wzięła udział także prezydent Litwy Dalia Grybauskaite. W kuluarach powiedziała reporterowi IAR, że nie można świętować zakończenia drugiej wojny światowej z agresorem i okupantem. „Dla nas zakończenie drugiej wojny światowej przekształciło się w 50-letnią sowiecką okupację kraju. Nie możemy świętować z krajem, który był naszym okupantem. My obchodzimy ten dzień z Europą.” - mówiła litewska prezydent. Zauważyła, że dla jej kraju dodatkowo nie do zaakceptowania byłoby uczestnictwo w paradzie wojskowej w Moskwie ze względu na to, że rosyjscy żołnierze - jak powiedziała Dalia Grybaus- Str. 4 Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 Równo 80 lat temu w Belwederze zmarł Marszałek Józef Piłsudski. Cześć Jego Pamięci! 12 maja 1935 r. w Belwederze o godz. 20.45 zmarł marszałek Józef Piłsudski. W czasie pogrzebu na Wawelu prezydent Ignacy Mościcki mówił: „Cieniom królewskim przybył towarzysz wiecznego snu. Skroń jego nie okala korona, a dłoń nie dzierży berła. A królem był serc i władcą doli naszej”. Śmierć marszałka Piłsudskiego była dla polskiego społeczeństwa szokiem. Część osób, lepiej poinformowanych, wiedziała, że marszałek jest chory, ale i one nie zdawały sobie sprawy, że jest to choroba śmiertelna. Pod koniec 1934 r. stan zdrowia Piłsudskiego był już bardzo zły. Coraz częściej gorączkował, bardzo źle sypiał, pojawiła się również opuchlizna nóg. Od stycznia 1935 r. występowały silne ataki bólów. Adiutant marszałka Mieczysław Lepecki wspominał: „Później zaczęły zjawiać się wymioty. Wszystkie te objawy Marszałek przypisywał niedyspozycjom przewodu pokarmowego i począł stosować dietę. A więc najpierw zrezygnował z potraw ciężkostrawnych, potem zaczął ograniczać porcje, aż wreszcie rozpoczął głodówkę leczniczą” (M. Lepecki „Pamiętnik adiutanta Marszałka Piłsudskiego”). Pomimo nalegań opiekującego się nim dr. Marcina Woyczyńskiego, aby przerwał głodówkę, Piłsudski nadal ją prowadził. „Metoda ta - wspominał Lepecki - odnosiła początkowo pewne sukcesy. Mdłości pokazywały się rzadko, bóle również. Wciąż tylko rosło osłabienie. Marszałek począł stopniowo redukować wszelkie wysiłki fizyczne. Ograniczył, a potem zupełnie zniósł spacery po swoim gabinecie, coraz rzadziej zaglądał do mego pokoju, pasjanse nawet wolał, aby mu układać, nie chcąc męczyć się samemu”. 21 kwietnia Piłsudski, po długich namowach, zgodził się wreszcie na przybycie z Wiednia prof. Karla Wenckebacha, znanego specjalisty od chorób nowotworowych. Cztery dni później przeprowadzono badania. Diagnoza nie pozostawiała nadziei: nowotwór złośliwy wątroby nie nadający się do operowania. In- (5201) formację tę przekazano gen. Składkowskiemu, który o wyniku badań poinformował prezydenta i premiera. W następnych dniach marszałek Piłsudski spisał swoją ostatnią wolę: Nie wiem czy nie zechcą mnie pochować na Wawelu. Niech! Niech tylko moje serce wtedy zamknięte schowają w Wilnie gdzie leżą moi żołnierze co w kwietniu 1919 roku mnie jako wodzowi Wilno jako prezent pod nogi rzucili. Na kamieniu czy nagrobku wyryć motto wybrane przeze mnie dla życia „Gdy mogąc wybrać, wybrał zamiast domu/ Gniazdo na skałach orła, niech umie/ Spać, gdy źrenice czerwone od gromu/ I słychać jęk szatanów w sosen zadumie/ Tak żyłem. A zaklinam wszystkich co mnie kochali sprowadzić zwłoki mojej matki z Sugint Wiłkomirskiego powiatu do Wilna i pochować matkę największego rycerza Polski nade mną. Niech dumne serce u stóp dumnej matki spoczywa. Matkę pochować z wojskowymi honorami ciało na lawecie i niech wszystkie armaty zagrzmią salwą pożegnalną i powitalną tak by szyby w Wilnie się trzęsły. Matka mnie do tej roli jaka mnie wypadła chowała. Na kamieniu czy nagrobku Mamy wyryć wiersz z „Wacława” Słowackiego zaczynający się od słów „Dumni nieszczęściem nie mogą”. Przed śmiercią Mama mi kazała to po kilka razy dla niej czytać” — napisał w ostatniej woli Marszałek. 4 maja marszałek Piłsudski przewieziony został do Belwederu. Tydzień później nastąpił krwotok z ust. 12 maja 1935 r. o godz. 20.45 marszałek Józef Piłsudski zmarł. Tuż po jego śmierci salon Pałacu Belwederskiego, w którym nastąpił zgon, zamieniono na kaplicę żałobną, gdzie na katafalku spoczywało ciało marszałka. Przy zmarłym zaciągnięto wartę honorową, którą pełnili czterej oficerowie, dwóch podoficerów i dwóch szeregowych. Wykonana ze srebra trumna z ciałem Piłsudskiego wystawiona była w Belwederze 13 i 14 maja. Katafalk przybrany był w purpurowe sukno z godłem Rzeczypospolitej. Zwłoki marszałka ubrane były w mundur, przepasany wielką wstęgą orderu Virtuti Militari i z bojowymi orderami na piersiach. W rękach Piłsudski trzymał obrazek Matki Boskiej Ostrobramskiej. Nad głową zmarłego umieszczono przybrane kirem sztandary Wojska Polskiego z 1831 i 1863 r. oraz sztandary legionowe. Obok stała kryształowa urna z sercem marszałka, przy niej położono czapkę maciejówkę, buławę marszałkowską oraz szablę. 15 maja trumnę z ciałem Piłsudskiego przewieziono na lawecie zaprzężonej w sześć koni do katedry św. Jana. Ustawiono ją w nawie głównej świątyni. Tam marszałka żegnały tłumy. 17 maja wieczorem pociąg wiozący ciało Piłsudskie(c. d. na str. 5) (5201) Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 (ze str. 4) go ruszył do Krakowa, na jego trasie zgromadziły się tysiące ludzi, aby oddać zmarłemu hołd. W sobotę rano 18 maja na dworcu w Krakowie na jego przyjazd oczekiwali prezydent RP, rząd, generalicja, korpus dyplomatyczny oraz różne delegacje. Ośmiu generałów, z Juliuszem Rómmlem na czele, przeniosło trumnę z platformy na lawetę armatnią. Po odprawieniu modłów przez metropolitę krakowskiego arcybiskupa Adama Sapiehę, kondukt ruszył na Wawel. Na czele pochodu szedł oddział doboszy z werblami, następnie postępowała orkiestra wojskowa, poczty sztandarowe przysłane przez wszystkie pułki Wojska Polskiego oraz duchowieństwo. Po nich szedł okryty kirem koń Piłsudskiego. Za nim jechała laweta z trumną, ciągnięta przez sześć karych koni. Otaczało ją 12 adiutantów z obnażonymi szablami. Po dotarciu na wzgórze wawelskie przemówienie ze stopni katedry wygłosił prezydent Ignacy Mościcki, który żegnając marszałka mówił m.in.: „Cieniom królewskim przybył towarzysz wiecznego snu. Skroń jego nie okala korona, a dłoń nie dzierży berła. A królem był serc i władcą doli naszej. Półwiekowym trudem swego życia brał we władanie serce po sercu, duszę po duszy, aż purpurą królestwa swego ducha zagarnął niepodzielnie całą Polskę”. Następnie generałowie, przy dźwiękach dzwonu Zygmunta, wnieśli trumnę do katedry. Po mszy pontyfikalnej, którą celebrował metropolita Sapieha, generałowie znieśli ciało marszałka do krypty św. Leonarda. Na zakończenie uroczystości ustawione na wawelskim wzgórzu działa oddały 101 strzałów armatnich. W całym kraju zapanowała trzyminutowa cisza. Szacuje się, że w pogrzebie w Krakowie wzięło udział około 100 tys. osób, kondukt ciągnął się przez kilka kilometrów. Wspominając atmosferę panującą po śmierci marszałka Cat-Mackiewicz pisał: „Piłsudski miał fanatycznych wielbicieli, którzy go kochali więcej niż własnych rodziców, niż własne dzieci, ale było wielu ludzi, którzy go nienawidzili, miał całe warstwy ludności, całe dzielnice Polski przeciwko sobie, potężną nieufność do siebie. I oto nie znać było tego w dniu pogrzebu. Przeciwnie, można stwierdzić jako fakt i prawdę, że w dniach jego pogrzebu, że na wieść o jego śmierci, strach i zalęknienie, co stanie się teraz z Polską, kiedy Jego zabrakło, przeleciał od Bałtyku poprzez Poznańskie i Śląsk i od Karpat do Dźwiny. Po całej wielkiej ojczyźnie, którąśmy cztery lata po jego śmierci stracili”. W 1937 r. na polecenie metropolity krakowskiego arcybiskupa Adama Sapiehy trumna ze szczątkami marszałka Józefa Piłsudskiego została przeniesiona Str. 5 do krypty pod wieżą Srebrnych Dzwonów. PAP/mmil Fot. arch. wPolityce.pl źródło: http://wpolityce.pl/ San Juan Pablo II y la Virgen de Fátima: Una historia que unió el cielo y la tierra Por Abel Camasca REDACCIÓN CENTRAL, 11 May. 15 / 10:41 pm (ACI).- Fot. Atentado contra Juan Pablo II / Imagen de Wikipedia - Dominio público Era el 13 de mayo de 1981, San Juan Pablo II en el papamóvil recorría la Plaza de San Pedro, saludando y bendiciendo a los fieles. De pronto el turco Alí Agca sacó un arma y disparó contra el Papa peregrino que cayó gravemente herido. Este atentado no acabó con su vida porque una “mano materna” intervino. Mientras San Juan Pablo II se recuperaba en el hospital pidió toda la documentación sobre la Virgen de Fátima. Más adelante el Pontífice empezó a trabajar para cumplir el segundo secreto de la Virgen, en el que la Madre de Dios pedía que se consagrase Rusia a su Inmaculado Corazón. Una imagen de Nuestra Señora de Fátima le fue llevada al Papa en Castel Gandolfo y el Santo pidió que se construyera en Polonia una pequeña iglesia en la frontera con la Unión Soviética, donde fue colocada la imagen mirando hacia Rusia. Un año después del atentado, el 13 de mayo de 1982, Juan Pablo II viajó por primera vez a Fátima para “agradecer a la Virgen su intervención para la salvación de mi vida y el restablecimiento de mi salud”. Un año más tarde, Juan Pablo II formalizó su devoción y agradecimiento a la Virgen donando al Santua(cont. pag. 6) Str. 6 Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 (5201) (de pag. 5) Wieczorem 14 maja w krakowskim kinie „Kijów” rio de Fátima la bala que le extrajeron, la misma que odbyła się premiera filmu „Apartament”. Ekranizacja está engarzada en la aureola de la corona de la imagen oparta jest na niepublikowanych dotąd materiałach filmowych z wakacji spędzanych przez polskiego pamariana que preside el santuario. El 8 de diciembre de 1983 San Juan Pablo II envió pieża w Alpach. una carta a los obispos del mundo, incluyendo ortodoxos, expresándoles sus intenciones de consagrar Rusia al Corazón de María y les añadió la oración especial para que ellos hicieran lo mismo en sus diócesis. Días después, el Papa visitó en la cárcel a Alí Agca, quien le habló de Fátima: “¿Por qué no murió? Yo sé que apunté el arma como debía y sé que la bala era devastadora y mortal. ¿Por qué entonces no murió? ¿Por qué todos hablan de Fátima?” El 25 de marzo de 1984, Fiesta de la Anunciación, el Pontífice consagró todos los hombres y pueblos, incluida Rusia, a María Santísima y en unión espiritual con los obispos del mundo. Luego Sor Lucía, la tercera vidente, confirmó que esta consagración “ha Przez kilkadziesiąt minut oglądający film mogli posido hecha tal como Nuestra Señora había pedido”. czuć się jak towarzysze papieża w czasie jego górEn el 2000 San Juan Pablo II viajó a Fátima y el 13 de skich wędrówek, albowiem zdjęcia i filmy z których mayo beatificó a los otros dos videntes de la Virgen, powstał film przedstawiają z jednej strony WielkieFrancisco y Jacinta Marto. Luego se anunció la publi- go Papieża, a z drugiej człowieka ogromnej pokory cación de la “tercera parte” del secreto de Fátima que wobec Stwórcy i stworzenia, kroczącego górskimi se efectuó el 26 de junio de ese año. szlakami, spotykającego ludzi i odpoczywającego i El entonces Prefecto de la Congregación para la Dockochającego góry. trina de la Fe, Cardenal Joseph Ratzinger, hizo un coPremiera miała wyjątkowy charakter, albowiem mentario teológico a este secreto revelado en el que wśród oglądających film znaleźli się goście z Włoch, se veía a un Obispo vestido de blanco y que es muerto a kiedyś uczestnicy papieskich wypraw. Specjalnie na ante una cruz. “¿No podía el Santo Padre, cuando después del aten- premierę z Rzymu przybyli Arturo Mari – papieski tado del 13 de mayo de 1981 se hizo llevar el texto de fotograf, Egildo Biocca – przyjaciel i członek watyla tercera parte del ‘secreto’, reconocer en él su pro- kańskiej żandarmerii (nigdy wcześniej nie wypowiapio destino? Había estado muy cerca de las puertas dał się przed kamerami) oraz Angelo Gugel – osode la muerte y él mismo explicó el haberse salvado, bisty kamerdyner papieża, który amatorską kamerą con las siguientes palabras: ‘...fue una mano materna osobiście nagrywał wędrówki papieża. Na widowni a guiar la trayectoria de la bala y el Papa agonizante nie zabrakło również sióstr sercanek, a wśród nich s. se paró en el umbral de la muerte’ (13 de mayo de Tobiany, która od początku pontyfikatu posługiwała w „domu papieskim”. Można powiedzieć, że gospo1994)”, destacó el Cardenal. “Que una ‘mano materna’ haya desviado la bala mor- darzem spotkania był Metropolita Krakowski – kartal muestra sólo una vez más que no existe un destino dynał Stanisław Dziwisz, który po zakończeniu filmu inmutable, que la fe y la oración son poderosas, que powrócił do tamtych chwil i wspominał niektóre hipueden influir en la historia y, que al final, la oración storie z wakacji papieskich. Kardynał Dziwisz przyes más fuerte que las balas, la fe más potente que las znał także, że na początku nie pozwalał na robienie divisiones”, enfatizó. zdjęć i nagrywanie kamerą podczas odpoczynków papieża, ale teraz – jak mówił hierarcha – dzięki AnFuente: https://www.aciprensa.com gelo - operatorowi kamery wszyscy mogą zobaczyć, jak papież kochał Stwórcę i stworzenie. Mówiąc o papieskim odpoczynku zaznaczył, że „to był czas spotkania ze Stwórcą, bo to był człowiek, który żył Panem Bogiem do końca. Był też artystą, wrażliwym na piękno gór, piękno przyrody. To był jego duchowy żywioł - mówił ówczesny sekretarz Jana Pawła II. „Papież był nade wszystko człowie- Wzruszenie i niekończące się brawa. W Krakowie odbyła się premiera filmu „Apartament” (c.d. na str. 7) (5201) Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 (ze str. 6) Str. 7 Znany włoski pisarz i dziennikarz, Roberto Saviano, oddał hołd żołnierzom II Korpusu Polskiego, którzy wyzwalali Włochy podczas II wojny światowej. Nazwał ich przy tym „zapomnianą armią”. Saviono to autor znanej na całym świecie książki „Gomorra”. W dzień Święta Wyzwolenia we Włoszech, stojąc na cmentarzu na Monte Cassino, opowiadał w telewizji RAI o wkładzie polskich żołnierzy w wyzwolenie Włoch. Pisarz nazwał Polaków zapomnianą armią i podkreślił, że to oni wyzwolili południowe Włochy oraz umożliwili wojskom alianckim wkroczenie do Rzymu. - Jestem przekonany, że cała Europa musi zrozumieć, że ci chłopcy są jej wojskiem, bo walczyli z totalitaryzmem – mówił Saviano obok grobu Władysława Andersa. Włoski pisarz stwierdził także, że polscy żołnierze rozumieli, iż wolność Polski, Włoch i Europy jest wzajemnie od siebie zależna. - Włochy zdobyły wolność także dzięki krwi przelanej przez Hindusów, Maorysów, Polaków, Kanadyjczyków, Australijczyków – powiedział dziennikarz. Saviano dodał, że wolność Włoch jest „międzynarodowa i wielokulturowa”. Na zakończenie przeczytał wykutą w kamieniu sentencję: „Za naszą i waszą wolność my żołnierze polscy oddaliśmy Bogu ducha, ciało ziemi włoskiej, a serca Polsce”. kiem modlitwy. On się tym wszystkim modlił” - opowiadał kardynał. Hierarcha dodał, że każdy taki wyjazd oznaczał przynajmniej 6 godzin górskiego marszu. Razem z przejazdami zajmowało to cały dzień, ale papież nie tracił ani chwili z tego czasu. - On ciągle myślał. Dla niego wakacje polegały na tym, że nie pisał. Przez te 4 tygodnie w ciągu roku tylko czytał - opowiadał kard. Dziwisz. Wzruszenie widzów i niekończące się brawa dla producentów filmu i jego bohaterów – gości z Włoch, którzy także podziękowali Metropolicie Krakowskiemu za udostępnienie zdjęć i zgodę na produkcję filmu - to synteza dzisiejszego spotkania ze świętym Janem Pawłem II. Film „Apartament” – w kinach w całym kraju już od 15 maja. 3 kilogramy fotografii i ponad 20 godzin amatorskich nagrań video to materiały odsłaniające to, czego świadkami było jedynie kilka osób z wąskiego kręgu najbliższych współpracowników i przyjaciół św. Jana Pawła II. Dotychczas nikt inny nie widział Papieża tak absolutnie prywatnego; w chwilach dla Ojca Świętego być może najbardziej intymnych, bo podczas jego górskich wycieczek. O Janie Pawle II napisano i powiedziano już prawie wszystko. Nakręcono dziesiątki filmów, a jego biografię przestudiowały setki badaczy, by móc ogłosić źródło: http://wmeritum.pl/ go Świętym. A jednak czy tak naprawdę go poznaliśmy, czy wiemy jaki był, gdy nie był otoczony tłumem wiernych, gdy nie było wokół niego watykańskich dostojników, gdy zdejmował białą sutannę i po prostu cieszył się Jeden z piękniejszych dni chwały Biało-Czerworozmową z przyjaciółmi? O czym z nimi rozmawiał, nej „Jest 18 maja 1944 roku, Monte Cassino, goco go cieszyło, czym się martwił, czy był już „tylko” dzina 10.00. Wtem nagle ktoś woła: ’Hej, patrzcie, głową Kościoła, biskupem Rzymu, czy też księdzem na klasztorze – biało-czerwona!’ Stajemy na nogi. z czasów krakowskich? Jak się modlił, jak powstawa- Wprost ryczymy z radości„ – wspominał Tadeusz ły jego encykliki, co czytał i o co pytał tych, którzy Stelmaszyński patrzący na klasztor ze wzgórza 593. Flagę państwową, na rozkaz gen. Ducha, wywieszoodwiedzali go w jego prywatnych apartamentach? no na murach kwadrans przed południem. Wkrótce Producenci filmu: Centrum Jana Pawła II „Nie lękaj- gen. Anders polecił dodać brytyjską. Hejnał mariacki z ”gruzów na szczycie„ odegrał plut. Emil Czech. cie się!” w Krakowie, TVP i TBA Group. Monte Cassino źródło: http://www.janpawel2.pl/ Włoski pisarz o polskich żołnierzach: Zapomniana armia Opublikowano: 26 kwi 2015 Str. 8 Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 8 de junio – Día del Colono Polaco Ley 24.601, sancionada el 6 de diciembre de l995. El 28 de agosto de l897, 14 familias de agricultores llegaron a la Argentina desde la Galitzia Oriental polaca, bajo dominación austríaca. Y desde el Puerto de Buenos Aires partieron para la zona de Apóstoles, entonces Territorio Nacional de Misiones. “Recordar el día 8 de junio de cada año la llegada del primer colono de origen polaco a la Argentina , significa sin duda reivindicar la memoria de aquellos hombres y tener siempre presentes a quienes con tanto sacrificio contribuyeron a construir nuestra patria”. Con estas palabras el Doctor Antonio Erman González, Diputado de la Nación, cerraba los fundamentos del Proyecto de Ley. La vista fija en el horizonte, una línea apenas visible por la suave bruma atrae a los pasajeros de ese buque que procedente de Europa navega por el Río de la Plata. Es un amanecer fresco, el sol se eleva de a poco y sus rayos dan la bienvenida al grupo de familias polacas. Poco saben de estas tierras sudamericanas, su interés al salir de su zona de origen era otro, pero en el puerto de Hamburgo debieron cambiar de rumbo y entonces la brújula del destino señaló el Atlántico Sur. Brazos que se alzan y señalan hacia la costa, hacia la costa argentina, hacia el futuro. Emocionados pasan de la alegría y las risas a las lágrimas. Hombres, mujeres y niños se abrazan y al escuchar los primeros compases de una canción tradicional las rondas (5201) se forman y los cuerpos entrelazados dan comienzo al baile. La danza levanta el espíritu y la cubierta se transforma con el entusiasmo de todos en una fiesta .El suave oleaje mece y acompaña el ritmo del baile. Bailan y cantan .Cantan y bailan y asì de esa manera agradecen a Dios el final del viaje por mar y la llegada al nuevo mundo .Pero todavía falta un largo camino por tierra hasta el noreste argentino donde los espera un monte salvaje, un bosque tupido, una selva subtropical que a golpe de hacha y machete, de pala, pico y azada limpiaron, haciendo claros donde construyeron sus casas, escuelas y templos. Y haciendo picadas que se transformaron en caminos para vincularse con ese nuevo mundo , su nuevo mundo. Al trabajar la tierra, surco tras surco, lo regaron con el sudor de su frente y las semillas germinaron en un futuro promisorio. Agradecieron a este país con su trabajo diario, sin descanso y sin desmayo y con sus conocimientos y habilidades se desarrollaron espiritual y materialmente en esa nueva sociedad. Formaron riquezas, la humana y la técnica que perfeccionaron en la actividad agrícola. Y hoy al mirar el paisaje de esa zona recordamos que el trabajo permanente tiene su recompensa a pesar de los contratiempos, ya sean políticos o climáticos. La yerba mate y el té sobresalen por su producción y calidad y también la calidad humana en la sonrisa y la amabilidad en el trato de su gente. Trajeron en sus baúles además de enseres y herramientas, fe, voluntad y perseverancia y así alimentaron sus esperanzas .Y en forma invisible agregaron una gran dosis de paciencia pues arrancaron con una pobreza material casi extrema, pero el espíritu templado les ayudó a salvar las diferencias. Con idiomas desconocidos como el español, el guaraní y el portugués. Con calores intensos y permanentes, en contraposición con el frío y la nieve de los inviernos de su terruño. Fueron contrastes imborrables y a pesar de todo eso sumaron positivamente y en la balanza de la vida el fiel se inclinó lentamente hacia ellos. Hacia el trabajo y el amor, el amor hacia su nueva tierra y a su sangre. Por toda la emoción que me produce recordar la gesta de los pioneros de Apóstoles, que hace 118 años iniciaron una nueva vida, saludo y abrazo a quienes siguieron esas huellas, a los herederos de esa epopeya y así el 8 de junio recordaremos, todos juntos, el Día del Colono Polaco. Eduardo Román Szokala – Mar del Plata [email protected] (5201) Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 CONCURSO LITERARIO INMIGRACIÓN POLACA EN LA ARGENTINA Con motivo de celebrar el 85° aniversario de su fundación el 18 de octubre de 2015, Ognisko Polskie realiza la primera convocatoria al certamen de narrativa: “INMIGRACIÓN POLACA EN LA ARGENTINA. MEMORIAS. ITINERARIOS DE VIDA”. Este concurso se plantea como una manera de darles participación a los descendientes e incentivarlos a investigar la cultura e historia de sus mayores, los que dejaron su patria y en estas tierras encontraron un lugar en el cual establecerse, trabajar y dejar su numerosa descendencia. BASES Y CONDICIONES 1. Los trabajos deberán ser narraciones que contengan los principales aspectos de vida de un inmigrante o una familia inmigrante polaca en Argentina, teniendo en cuenta la pluriculturalidad de la población polaca. 2. Las obras deberán ser individuales, inéditas y no haber recibido premios. Aunque se recibirán las que hayan sido finalistas de otros concursos u obtenido menciones. Se podrán enviar hasta tres obras, tres copias de cada una. Tanto tema y estilo serán libres en lengua castellana. No podrán ser menor de tres carillas, máximo ocho carillas en hoja A4, fuente Times New Roman, tamaño 12, interlineado 1,5, justificado, márgenes convencionales y una sola cara. Notas al pie el mismo tipo de letra en tamaño 10. Wardyga de Ferrari. Gorriti 3972 1° Piso CP: C1172ACL C.A.B.A. Se tendrá en cuenta la fecha de envío del matasellos postal. El certamen se extiende desde el momento de su publicación hasta el 15 de septiembre de 2015 inclusive. 5. El jurado estará integrado por: Claudia Stefanetti Kojrowicz, Mg. en Ciencia Política, directora del Espacio Dedicado a la Inmigración Polaca del Museo Roca. Ministerio de Cultura de la Presidencia de la Nación “El Águila Blanca”, Ricardo Omar Sauc, Lic. y Profesor de Historia y Ciencias Sociales (UBA), Vicepresidente de la Sociedad Polonesa de Doc Sud y Elena María Nemesia Curbelo Bialobrzezki Baez Peña, Profesora en Ciencias Sagradas (UCA),Revisora de Cuentas de Ognisko Polskie 6. Los premios se establecen de la siguiente manera: 1° Premio: $ 10.000 y diploma. 2° Premio: $ 5.000 y diploma. 3° Premio: 3.000 y diploma. Las menciones especiales que el jurado disponga obtendrán diploma. 7. Los autores ceden la propiedad intelectual así como los derechos a Ognisko Polskie, para publicar una antología con todos o parte de los trabajos, como también en el blog y diarios polacos. Al finalizar el concurso, el material recibido permanecerá en el archivo de Ognisko Polskie. 8. Los ganadores serán notificados por carta certificada y se anunciarán de forma pública en diarios polacos y en nuestra página. 3. Podrán participar argentinos y extranjeros residentes en el país, mayores de 18 años. 4. Los envíos deberán hacerse en un sobre que contenga el relato firmado con seudónimo y otro sobre más pequeño con el seudónimo en su exterior y dentro, una hoja con los datos personales del autor: Nombre y apellido, DNI (fotocopia), dirección, teléfono, correo electrónico. A la siguiente dirección: Concurso Literario Sra. Presidente de Ognisko Polskie Krystyna Str. 9 SEKCJA OPIEKI SPOłECZNEJ Serdecznie dziekuje p. Krzysztofowi Rebzdzie za pamięć o podopiecznych SOS-u i donację 5000 pesos. pp. Barbarze i Walentemu Mrozowiczom za odziez dla podopiecznych. Zarząd Str. 10 Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 PRZEGLąD PRASY 9 maja Odkryto brakujące ogniwo w ewolucji złożonych komórek Foto: Reuters Kominy hydrotermalne na dnie morza pomiędzy Grenlandią i Norwegią, gdzie znaleziono nowy mikroorganizm Nowy mikroorganizm, stanowiący brakujące ogniwo w ewolucji złożonych form życia, odkrył na dnie morza pomiędzy Grenlandią i Norwegią zespół naukowców, w skład którego wchodzi badaczka z Polski. Wyniki przedstawiono w “Nature”. Badania te pozwalają lepiej zrozumieć, jak miliardy lat temu z prostych, mikrobialnych przodków, ewoluowały złożone komórki, do których należą rośliny, grzyby oraz zwierzęta, w tym również człowiek. - Udało nam się odkryć mikroorganizm, który można opisać jako brakujące ogniwo w ewolucji złożonych komórek. Wszystkie książki do biologii zaczynają się od rysunków prostej komórki bakteryjnej i złożonej komórki roślinnej czy zwierzęcej. Mówiąc w skrócie, my mamy coś pomiędzy nimi - poinformowała jedna z autorek publikacji, badaczka ewolucji mikroorganizmów pracująca na uniwersytecie w Uppsali, Katarzyna Zaremba-Niedźwiedzka. Podstawową cegiełką budulcową wszystkich organizmów na naszej planecie jest komórka. Komórki mikrobialne są małe i o prostej budowie, zaś komórki, z których zbudowane są większe organizmy, takie jak rośliny i zwierzęta, są dużo większe i bardziej skomplikowane. Powstanie tych złożonych komórek długi czas było dla naukowców zagadką. Grupa badaczy z Uniwersytetu w Uppsali (Szwecja), we współpracy z naukowcami z uniwersytetów w norweskim Bergen oraz specjalistami z Wiednia odkryła teraz nowy mikroorganizm - archeona, który stanowi brakujące ogniwo w ewolucji złożonych komórek z prostych form. (5201) Archeony odkrył w latach 70. znany biolog Karl Woese. Wykazał on, że istnieje nowa, zupełnie nieznana dotąd grupa mikroorganizmów, tworząca oddzielną gałąź drzewa życia. Jego odkrycie stanowiło w swoim czasie całkowite zaskoczenie dla naukowców. Komórki archeonów były małe i nieskomplikowane, w czym przypominały bakterie, ale okazały się bliżej spokrewnione z organizmami posiadającymi złożony typ komórek, tzw. eukariotami. Od tej pory pojawiły się hipotezy powstania komórek eukariotycznych z archeonów, zagadką pozostawało jednak ewolucyjne przejście między prostą a złożoną komórką. W artykule opublikowanym w tym tygodniu w Nature, badacze z Uniwersytetu w Uppsali w Szwecji, wraz ze współpracownikami z uniwersytetów w Bergen (w Norwegii) i w Wiedniu (w Austrii), opisują odkrycie nowej grupy archeonów, Lokiarchaeota (w skrócie „Loki”), które okazują się brakującym ogniwem w ewolucji eukariotów. - Zagadka pochodzenia komórki eukariotycznej jest niezwykle skomplikowana, nadal brakuje wielu elementów układanki. Mieliśmy nadzieję, że Loki uchyli rąbka tajemnicy, ale kiedy uzyskaliśmy pierwsze wyniki, nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom. Dane były po prostu spektakularne – cieszy się kierujący zespołem badawczym Thijs Ettema z Wydziału Biologii Komórki i Biologii Molekularnej Uniwersytetu w Uppsali. - Badając genom Loki, uświadomiliśmy sobie, że stanowi on pośrednią formę między prostymi komórkami bakterii i złożonymi komórkami organizmów eukariotycznych – mówi Ettema. Kiedy genom Loki umieszczono w drzewie pokrewieństw, interpretacja się potwierdziła. - W naszych analizach Loki występuje obok organizmów eukariotycznych – stwierdza Lionel Guy, pracownik naukowy Uniwersytetu w Uppsali, zaangażowany w badania. - Okazało się też, że Loki zawiera wiele genów, które występują tylko u eukariotów, co sugeruje, że złożoność komórkowa pojawiła się na wczesnym etapie ewolucji organizmów eukariotycznych – tłumaczy pierwsza autorka publikacji, Anja Spang z uppsalskiego uniwersytetu. Nazwa Lokiarchaeota pochodzi od niegościnnej okolicy, w której znaleziono ten organizm, na głębokości 2 352 m, niedaleko Zamku Loki (Loki’s Castle), jak nazywa się system hydrotermalny na grzbiecie śródatlantyckim pomiędzy Grenlandią i Norwegią. - Kominy hydrotermalne to systemy wulkaniczne położone na dnie oceanu. Osady, w których znaleziono Loki znajdują się pod wpływem aktywności wulkanicznej, ale panuje tam niska temperatura – opowiada Steffen Jorgensen z Uniwersytetu w Bergen, który (c. d. na str. 11) (5201) Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 (ze str.10) był zaangażowany w pobieranie próbek. - W ekstremalnych środowiskach żyje całe bogactwo mikroorganizmów, najczęściej zupełnie nieznanych, które nazywamy mikrobiologiczną ciemną materią – mówi Jimmy Saw, współautor pracujący na uniwersytecie w Uppsali. - Mamy teraz dostęp do nowych technik, które umożliwiają nam badanie tej ciemnej materii – dodaje Katarzyna Zaremba-Niedźwiedzka z Uniwersytetu w Uppsali. Ettema i jego zespół mają nadzieję dowiedzieć się więcej o tym, jak powstały złożone komórki eukariotyczne, badając „mikrobiologiczną ciemną materię” przy pomocy nowych metod. - W pewnym sensie jesteśmy dopiero na początku drogi. Jest jeszcze dużo do odkrycia i jestem przekonany, że będziemy zmuszeni zrewidować podręczniki biologii w najbliższej przyszłości – podsumowuje Ettema. (JS) źródło: http://wiadomosci.onet.pl/ Borusewicz: trzeba dostosować nauczanie języka polskiego za granicą 2015-05-07 Kilkaset tysięcy Polaków przebywa czasowo za granicą, aby ich dzieci mogły kontynuować w przyszłości naukę w Polsce, trzeba dostosować nauczanie w języku polskim w krajach emigracji - uważa marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. W wywiadzie udzielonym Polskiej Agencji Prasowej marszałek Senatu mówi też o konieczności otwierania się tzw. starej Polonii na nową emigrację Polaków i o roli mediów polonijnych na Wschodzie. PAP: Rząd przygotowuje nową strategię dla Polaków mieszkających za granicą. Jakie znaczenie ma ten dokument dla Polonii? Fot.: PAP / Rafał Guz B.B.: Strategia, przygotowywana jeszcze przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego była konsultowany z Senatem. Sytuacja Polonii się zmienia, strategia musi być dostosowana do miejscowych realiów. PAP: W jakim obszarze zwłaszcza? B.B.: Nauczania języka polskiego i dostosowania kształcenia w języku polskim do naszego programu nauczania. Kilkaset tysięcy Polaków czasowo przebywa za granicą, mniej więcej 50 proc. z nich zosta- Str. 11 nie za granicą na stałe. Istotne jest, by dzieci naszych rodaków miały możliwość kształcenia się potem w Polsce. Musi być strategia, która to umożliwi. Sytuacja się różni w zależności od kraju: w Wielkiej Brytanii są egzaminy z języka polskiego, ale są sygnały, że chcą się z tego wycofać. W Szkocji nie ma egzaminów, w Niemczech - w zależności od landów. W naszym interesie jest, by młodzież, dzieci mogły wracać do naszego systemu szkolnego. PAP: Jak pan widzi rolę tzw. starej Polonii, ale i nowej polskiej emigracji na świecie? O użyciu w grze firmy Mattel określenia „nazistowska Polska” poinformował „Nowy Dziennik”, jedna z najstarszych gazet polonijnych w USA. B.B.: To ważne, że Polonia interweniuje, protestuje, jeśli są jakieś przekłamania w historii, albo zarzuty w stosunku do nas, nieusprawiedliwione. To jest głośne, ale marginalne. Istotne, by podtrzymywać kontakt z kulturą polską, językiem polskim. Jeśli się tego nie robi, to te kontakty usychają. Sytuacja nowej emigracji jest zupełnie inna - z Londynu czy z Dublina można wsiąść w samolot, podróż do Polski zabiera niewiele czasu. Nasi rodacy nieustannie podróżują. Inaczej Polonia, która jeszcze w czasach PRL lub wcześniej wyjechała w jedną stronę i została. Także ich organizacje funkcjonują na innych zasadach, są bardzo stabilne, a może nawet za bardzo stabilne. Namawiam, by otwierano nowe furtki dla nowych, którzy decydują się na zostanie, którzy są aktywni. To nie jest łatwe. Część starej Polonii ma problemy ze zmianami pokoleniowymi. Jeżeli nie będzie się otwierać na nowe, to te organizacje zamrą. Powinniśmy wspierać powoływanie organizacji przez nową emigrację, bo tędy droga. PAP: Inna jest sytuacja Polaków na Wschodzie. B.B.: Inne problemy mają Polacy na Litwie, inne na Białorusi. Na Białorusi nasza organizacja działa półlegalnie - to jest podstawowy problem. Jak można działać półlegalnie, działając masowo? To nie jest organizacja konspiracyjna. Inna sytuacja jest na Ukrainie, gdzie prowadzone są działania wojenne. Konflikt między Rosją i Ukrainą nie odbił się negatywnie na naszych rodakach w Rosji i na Ukrainie - nie ma jakiegoś nacjonalizmu ukraińskiego, który jest skierowany ku naszym rodakom. Nie ma także żadnych sygnałów w Rosji. Należy się domyślać, że poglądy naszych rodaków są uzależnione od poglądów większości obywateli Rosji. Z tego trzeba sobie zdawać sprawę. PAP: Dziennikarze polonijni z Federacji Mediów Polskich na Wschodzie mówili o konieczności zwiększenia finansowania mediów; chodzi o kontrę dla prze(c. d. na str. 14) Str. 12 Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 (5201) 3 Maj - Dom Polsk Serdecznie dziękujemy wszystkim obecnym, przedstawi Addeo Krajewskiej, władzom Związku Polaków w Argen czystej Akademii i urządzeniu bufetu na tę okazję: Z.H.P., (UPRA), Szkółka języka polskiego z Berisso, Szkółka jęz Wiemy że żadna Akademia nie mogłaby się odbyć bez pr decznie w pierwszym miejscu p. Alicji Wojno i następnie p. H. Kozłowskiemu i p Zarząd Polskiej M (5201) Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 ki w Buenos Aires icielom Ambasady RP w Argentynie p. Konsul Joannie ntynie, i tym którzy wzięli udział we Mszy Świętej, w uroBalet ACAP z La Plata, Nasz Balecik i Nasz Balet Senior zyka polskiego PMS (Dom Polski) i Restauracja Kraków... rezentera i bez technika dźwięku, za co dziękujemy sere p. Ryszardowi Rutz. Dziękujemy również p. T. Ledźwie, p. K. Misa za fotografie. Macierzy Szkolnej Str. 13 Str. 14 Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 (5201) (ze str. 11) Matsumoto: o życiu w Polsce, kazu mediów rosyjskich. B.B.: To nie jest ten poziom. To jest żadna kontra. życzliwości Polaków i o tym, co Na Litwie większość naszych rodaków ogląda tele- bohaterów Sienkiewicza łączy z wizję rosyjską. 60 proc., może 70 proc. Polaków ma samurajami poglądy rosyjskie, a nie polskie na sytuację konflik- 2015-04-30 tu między Rosją a Ukrainą. Jest to na pewno wyższy procent niż wśród Litwinów etnicznych. 10 lat temu byłem na imprezie polonijnej, gdzie odbywał się mecz piłki nożnej między zespołem z Wilna i innym z Argentyny. Wszyscy kibice polskiego zespołu wileńskiego kibicowali po rosyjsku. Zawodnicy też rozmawiali tylko po rosyjsku. Trzeba sobie zdawać sprawę, że jest tam wtórna rusyfikacja, nie litwinizacja. PAP: A TVP Polonia? B.B.: W porównaniu z telewizjami rosyjskimi, które nasi rodacy odbierają na Litwie, Białorusi, nie mówiąc o Rosji, to różnica oddziaływania jest jak jeden do dziesięciu, jeden do trzydziestu: w ofercie, w sile Fot: PAP / Marcin Obara oddziaływania. Więcej pieniędzy na Telewizję Polonia zapewne nie Właśnie dzięki życzliwemu nastawieniu Polaków do będzie, dobrze, że funkcjonuje. Oczywiście, cały cudzoziemców postanowiłem zostać - wspomina radczas trzeba się zastanawiać: Jak zmienić? Jak po- ca i zastępca ambasadora w Ambasadzie Japonii w lepszyć? Co na miejsce TVP Polonia? Ale najpierw Warszawie Hiroshi Matsumoto, od ponad 30 lat zwiątrzeba mieć pieniądze i wiedzieć, co się chce zrobić, zany z Polską. W rozmowie z Polską Agencją Prasoa potem przystępować do likwidacji. Niestety dwa, wą mówi o fascynacji polską kuchnią, o tym, czym trzy lata temu wyglądało na to, że będzie odwrotnie: zaskakują go kierowcy na ulicach Warszawy oraz co najpierw się zlikwiduje, potem będzie się myśleć, co łączy bohaterów powieści Henryka Sienkiewicza z będzie dalej. japońskimi samurajami. Obecny stan nie jest dobry. Telewizja Polonia dla mło- PAP: Od jak dawna jest Pan związany z Polską? dych nie jest atrakcyjna, to są informacje i powtórki. Hiroshi Matsumoto: Od początku lat 80. Po raz Dla starszego pokolenia, średniego pokolenia - tak, pierwszy przyjechałem do Polski w lipcu 1982 roku, ale młodzi nie sądzę, by przepadali na TVP Polonia. czyli w trakcie stanu wojennego. Pracowałem wtedy PAP: Zbliżają się wybory prezydenckie. Posłowie PiS w japońskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych. mówili o „głosach wzburzonych przedstawicieli orga- Interesowałem się Europą Wschodnią. Zabiegałem o nizacji polonijnych” w sprawie niekorzystnych zmian to, żeby poznać ten region. Chciałem przyjechać do w rozmieszczeniu punktów wyborczych np. Detroit, Polski i pracować na rzecz relacji japońsko-polskich. Bostonie. Czy takie sygnały ze strony Polonii do pana Otrzymałem od rządu japońskiego stypendium, dzięmarszałka dotarły? ki któremu przez dwa lata mogłem uczyć się w Polsce B.B.: Nie mam żadnych tego typu informacji. Jeśli są języka polskiego. jakieś problemy, to informacje powinny docierać do W roku 1982 najpierw znalazłem się w Łodzi, gdzie Państwowej Komisji Wyborczej. przez rok uczyłem się języka na specjalnych zajęZ okazji obchodów Dnia Polonii, które pod koniec ciach dla obcokrajowców. Potem na kolejny rok przekwietnia odbyły się w Polsce, marszałek Senatu spo- niosłem się do Krakowa, byłem wolnym słuchaczem tkał się z przedstawicielami organizacji polonijnych. na Uniwersytecie Jagiellońskim, w Instytucie Historii Jak mówił, rozmowy dotyczyły m.in. wsparcia dla Sztuki. Bardzo interesowałem się wtedy historią arPolonii: politycznego, materialnego i finansowego. chitektury sakralnej w Polsce. W 1984 roku zostałem Przedstawiciele organizacji polonijnych spotkali się zatrudniony w Ambasadzie Japonii w Warszawie. w Warszawie oraz w powstającym Muzeum Emigra- Pracowałem tam aż do 1987 roku. Wtedy skończył cji w Gdyni. się mój pierwszy pobyt w Polsce. Drugi miał miejsce w latach 90., a trzeci - obecny Rozmawiała Katarzyna Nocuń (PAP) trwa od 2011 r. Są to więc trzy dłuższe pobyty, łącznie (c. d. na str. 15) (5201) Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 (ze str. 14) 11 lat. Z przerwami, w czasie których mieszkaliśmy z żoną w Tokio, a także, w związku z moją pracą dyplomaty, w Afryce - w Zambii i Malawi. PAP: Pana żona jest Polką. Hiroshi Matsumoto: Ma na imię Krystyna. Poznaliśmy się w połowie lat 80. na imprezie w gronie znajomych. Utrzymywałem z nią później kontakt, a wreszcie postanowiliśmy wziąć ślub. Stało się to w latach 90., podczas mojego drugiego pobytu w Polsce. Zorganizowano nam typowe polskie wesele. Tańczyliśmy do rana. Było bardzo miło. Wśród gości byli ówczesny ambasador Japonii w Polsce, razem z małżonką, i wszyscy pracownicy ambasady. PAP: Pana pierwszy pobyt przypadł na okres stanu wojennego. Nie bał się Pan wtedy mieszkać w Polsce? Co sprawiło, że zdecydował się Pan zostać? Hiroshi Matsumoto: Najpierw trochę się przestraszyłem - stan wojenny, represje, milicja. Polska gospodarka prawie upadła. W sklepach nie było prawie niczego. Codziennie miałem problemy ze zrobieniem podstawowych zakupów. Po zajęciach wędrowałem po mieście. Bardzo trudno było zdobyć jajka, a co dopiero mięso - tylko przez znajomości. Ale mimo wszystko Polacy byli tak sympatyczni. Mieli tyle własnych kłopotów, trudności. Jednak byli bardzo serdeczni wobec obcokrajowców, otwarci na relacje z cudzoziemcami, zainteresowani tymi relacjami. Weseli. I odważni, krytyczni wobec otaczającej rzeczywistości. Pamiętam, ilu wysłuchałem wtedy dowcipów, w których Polacy krytykowali swoje władze, socjalizm. Opowiadano też dowcipy o Związku Radzieckim. Miałem dużo kontaktów z polskimi studentami. W Krakowie - bo wcześniej w Łodzi chodziłem do szkoły dla cudzoziemców. Właśnie dzięki nastawieniu Polaków do cudzoziemców postanowiłem zostać w Polsce. Z wieloma znajomymi z Krakowa utrzymuję znajomość do dziś. Polacy są bardzo weseli. Pamiętam imprezy w akademiku. Życie było wtedy ciężkie, ale tak przyjemnie - lepiej - dzięki tym ludziom się czułem. Dbali, żebym nie był sam w czasie świąt. Na Boże Narodzenie i na Wielkanoc zapraszali mnie do siebie. Mówili: „Hiroshi, przyjdź do mojego domu, mama coś dobrego ugotuje”. Przyjmowali mnie u siebie przez kilka dni, choć tak trudno było wtedy zdobyć na przykład wędlinę. Poznałem polską gościnność. Tak naprawdę nie czułem się u nich jak gość, tylko jak członek rodziny. Bardzo miło to wspominam. PAP: Pan i Pana żona łączycie w swoim życiu codziennym obyczaje japońskie i polskie. Czy łatwo było się wzajemnie dostosować? Hiroshi Matsumoto: W każdym małżeństwie zdarza- Str. 15 ją się kłótnie - to są, że tak powiem, „sytuacje międzynarodowe”. W małżeństwie, w którym mąż i żona wywodzą się z innych kultur, trzeba szanować kulturę partnera. Inaczej trudno utrzymać małżeńską więź. Ja przed ślubem mieszkałem w Polsce, więc poznałem już polskie obyczaje. Małżonka, gdy po raz pierwszy po ślubie zamieszkaliśmy razem w Tokio, miała na początku pewne kłopoty w kontaktach z Japończykami. Powodem była bariera językowa. Żona nie znała japońskiego, a bez znajomości języka trudno jej było tam mieszkać. Jechać do Japonii na tydzień jako turysta to co innego niż tam mieszkać. Mamy jednego syna. Syn uczył się wtedy w szkole podstawowej w Tokio. Trzeba było chodzić na wywiadówki. Żona zapisała się na specjalne zajęcia, żeby uczyć się języka. Potem nawiązała wiele kontaktów, na przykład z innymi matkami. Żona ma w ogóle otwartą osobowość, więc dość łatwo nawiązuje kontakty, co pomogło - bardzo wiele zależy od charakteru. Po jakimś czasie, w sumie dość szybko, przyzwyczaiła się do życia w Japonii. PAP: Czy w Waszym domu łączycie kuchnię polską i japońską? Hiroshi Matsumoto: Mamy kuchnię „kompromisową”. Czasami żona przygotowuje potrawy japońskie, ale nie przez cały czas. Ja bardzo lubię polskie jedzenie. Kotlety schabowe, bigos, żurek, flaki. Bardzo lubię polskie potrawy wigilijne i dania z makiem na Wielkanoc. Żona lubi kuchnię japońską. Przyzwyczaiła się, kiedy mieszkaliśmy w Japonii. Ale kiedy latała do Polski - na święta albo na wakacje - zawsze wracała potem do Tokio z polskimi kiełbasami i szynką w walizce. Ja zawsze, kiedy tylko otworzyłem tę walizkę po powrocie żony do domu, od razu czułem piękny zapach. Teraz mieszkam w Warszawie, te kiełbasy mogę dostać w każdej chwili w sklepie, więc nie ma już takiego entuzjazmu. Ale pamiętam czasy z Tokio, jak cieszyłem się, kiedy ona wracała z Polski z tą walizką. PAP: Wspominał Pan, że kłopotem żony, kiedy starała się dostosować do japońskiej kultury, była na początku nieznajomość języka. A czy w Pana przypadku też były jakieś problemy? Czy coś Pana w Polakach zaskakiwało, czegoś nie mógł Pan zrozumieć? Hiroshi Matsumoto: Kiedy po raz pierwszy byłem w Polsce w latach 80. nie mogłem zrozumieć zachowania sprzedawczyń w sklepach. Aż tak niesympatyczne! W Japonii jest powiedzenie: „klient to bóg”. Klienci w japońskich sklepach są bardzo szanowani. Sprzedawczynie kłaniają się, witają. Kiedy klient pyta, muszą mu grzecznie odpowiedzieć. A w Polsce (c. d. na str. 16) Str. 16 Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 (ze str. 15) w latach osiemdziesiątych - bo teraz polskie sprzedawczynie są już zupełnie inne - pytam o coś i słyszę: „jestem zajęta”. I tak dalej. Byłem zaszokowany takim zachowaniem: czy ona naprawdę chce coś sprzedać? Ale to była cecha związana z ówczesnym systemem gospodarczym, sprzedawczyniom „nie zależało”. Ciężko mi było przyzwyczaić się do tamtych sklepowych obyczajów. Dlatego na początku nie lubiłem chodzić do sklepów, bo zdarzały się nieprzyjemne reakcje. Teraz jest oczywiście całkiem inaczej, sklepy mają mieć zyski, więc każdy sprzedający się stara. PAP: Japończycy postrzegani są przez Polaków jako spokojni, uporządkowani, nie uzewnętrzniający emocji. Polacy są natomiast ekstrawertyczni, cechuje ci „ułańska fantazja”, nierzadko brawura. Dostrzega Pan jakieś podobieństwa między nami? Coś nas łączy? Hiroshi Matsumoto: Na pewno silne poczucie więzi z rodziną. I Polacy, i Japończycy są bardzo rodzinni. Polacy faktycznie są ekstrawertykami, są otwarci, weseli. Choć jednocześnie - podobnie jak Japończycy - często czują się skrępowani w różnych sytuacjach. Polacy zwracają uwagę na innych, są pomocni i sami okazują wdzięczność za udzieloną pomoc. Jeśli pomoże się Polakowi, on to długo pamięta. PAP: A różnice? Hiroshi Matsumoto: Japończycy lubią porządek, przestrzeganie przepisów, reguł. Widać to na japońskich ulicach. Kiedy jedzie się samochodem przez centrum Tokio każdy trzyma się swojego pasa. I jeśli jest przepis, że jedziemy z maksymalną prędkością 60 km/h, to wszyscy jadą 60 km/h. To jest efektywne, bo ruch jest wtedy płynny. Polscy kierowcy są mniej przewidywalni. Są tacy, którzy - kiedy obowiązuje prędkość 60 km/h - jadą 120 km/h oraz tacy, którzy jadą 40 km/h. Polacy na ulicach są dość nerwowi, widać to po sposobie prowadzenia auta. Zastanawia mnie często, po co ci ludzie tak się spieszą. Jeśli Japończyk nie chce się spóźnić, na wszelki wypadek wyjeżdża z domu 10-15 minut wcześniej i potem może jechać spokojnie, bez nerwów, właśnie te 60 km/h. Na ulicach w Warszawie czuję natomiast pewną nerwowość, czasem trzeba bardzo uważać. PAP: Jak spędza Pan w Polsce weekendy? Hiroshi Matsumoto: Mam oczywiście obowiązki rodzinne. Weekendy spędzam z najbliższymi. Syn mieszka w Polsce. W weekendy mam poza tym dość często wyjazdy służbowe, poza Warszawę. Jestem zapraszany na różne uroczystości, otwarcia imprez. To są często imprezy sportowe poświęcone sztukom (5201) walki. Zaskoczyło mnie, jak popularne są w Polsce japońskie sztuki walki - karate, judo, a ostatnio nawet sumo. Średnio dwa razy na miesiąc przychodzi do nas do ambasady zaproszenie na otwarcie tego typu imprezy w jakiejś miejscowości. Staram się tam bywać. Sam nie uprawiam karate ani judo. Ale organizatorom tych imprez zależy, żeby byli na nich obecni Japończycy. PAP: Angażuje się Pan intensywnie także w promocję japońskiej kultury. W marcu współorganizował Pan na przykład przegląd nowego kina japońskiego „Nieznane oblicza Japonii” w warszawskim kinie Iluzjon, które należy do Filmoteki Narodowej. Hiroshi Matsumoto: Frekwencja na tamtych seansach była znakomita. W Polsce jest duże zainteresowanie kulturą japońską. Japończycy też interesują się kinem polskim, oczywiście najbardziej znany jest Andrzej Wajda. W Polsce zainteresowanie kulturą japońską, a także japońskim językiem jest bardzo duże w porównaniu do innych krajów europejskich. Znajomość języka japońskiego wśród polskich studentów jest na wysokim poziomie. Cztery uniwersytety prowadzą studia japonistyczne: Warszawski, Jagielloński, a także Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu. Są też prywatne szkoły. Co roku ambasady japońskie na całym świecie organizują wspólny egzamin dla cudzoziemców ze znajomości języka japońskiego. Zwycięzcy są uprawnieni do otrzymania stypendium, dzięki któremu mogą przez jakiś czas studiować w Japonii. W ubiegłym roku najwięcej studentów przyjętych dzięki tym stypendiom było właśnie z Polski. Wyprzedzili nawet studentów chińskich, a pismo chińskie i pismo japońskie mają przecież takie same znaki. PAP: Wracając do polskiej kultury, czy ma Pan ulubione polskie filmy? Hiroshi Matsumoto: „Ogniem i mieczem” Jerzego Hoffmana - oglądałem ten film chyba dziesięć razy. Bardzo lubię kino historyczne, szczególnie na podstawie literatury Sienkiewicza: „Ogniem i mieczem”, „Potop”, „Pana Wołodyjowskiego”. Oczywiście polscy rycerze, szlachcice są zupełnie inni niż japońscy samuraje - ale są bardzo podobne zachowania, charaktery i wyznawane wartości, jak na przykład honor. Rozmawiała: Joanna Poros, Polska Agencja Prasowa (5201) Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 Polonia, la próxima potencia europea / Análisis Con 38,5 millones de habitantes, su PIB ya ocupa el número 25 a nivel mundial. Por ERICK BEHAR | 7:03 a.m. | 30 de marzo de 2015 Varsovia, Polonia. Mientras miramos como la tragedia de Grecia se mueve entre la rígida austeridad alemana y el idealismo de Syriza, los pistones del que podría ser el próximo motor económico de Europa no paran. Polonia tiene 38,5 millones de habitantes y su PIB ocupa el puesto número 25 mundialmente (FMI). A pesar de tener una historia accidentada y una fama de país pobre, podría posicionarse como una de las próximas potencias europeas dentro de un marco de 10 a 20 años. Manejando por autopistas del noroccidente alemán me preguntaba por qué aparecían más y más camiones con placa PL de Polonia. En viajes que hacía a Polonia, quedé impresionado con las nuevas autopistas que ahora atravesaban grandes partes del país. No se trataba solamente de proyectos apoyados por fondos comunes de la UE como la autopista Egnatía en Grecia; también aparecían proyectos de infraestructura creados por gobiernos anteriores al de Donald Tusk. ¿Pero cuál es el secreto del país víctima de viejas invasiones y extrema pobreza que luego de desaparecer por 123 años del mapa ahora se codea con los más grandes en su exitoso silencio? Luego de la crisis del 2008, Polonia, llamada a veces la superestrella europea, fue el único país de la UE que no entró en recesión. Patrocinó su marca-país en la Eurocopa mientras las críticas le caían a Ucrania, el otro anfitrión. Cuando cayó el comunismo soviético, privatizó algunos grupos estatales, se lanzó a invertir en infraestructura, retiró antiguos controles de precios y mantuvo su moneda, el Zloty. El país se ha beneficiado del mercado europeo integrado y ha generado un ambiente propicio para crear empresa. Mientras el PIB real de Alemania se redujo en 5.6% en el 2009, el de Polonia crecía en 2.6 %. En el 2007, Polonia creció más de lo que prevé crecer China ahora, llegando a 7.2%. Polonia ha aplicado una política benéfica para lo macro y dura con el individuo que estudia y se hace empleado. Con proyectos financiados por el banco estatal BGK y con la agencia estatal de inversión PIR S.A, Polonia ha buscado incrementar la inversión en infraestructura. Hace unos días el Grupo Azoty anunció la construcción de la planta más grande de propileno de Europa. La inversión, que suma 450 millones de dólares, contribuye a aumentar la producción de uno de los insumos esenciales para la producción de plás- Str. 17 ticos, pinturas, disolventes, etc. La idea de asegurar la cadena de abastecimiento con un aumento en la producción local reduce riesgos cambiarios y logísticos para empresas que importan este tipo de productos. El auge polaco también se ha originado en parte con empresas que exportan sus ventajas competitivas con bajos salarios. Por ejemplo, la logística europea se mueve en camiones polacos, búlgaros y rumanos, pero Polonia sobresale en la reinversión sistemática de recursos mientras sus transportadores mantienen fletes relativamente bajos. Pero esta fórmula de prosperidad con bajos salarios tiene límites. Como apuntan los economistas A. Strazds y T. Grennes en su estudio de competitividad y mercado laboral, los bajos salarios han dejado de explicar completamente la competitividad polaca en los últimos años. El país mantuvo sus exportaciones y fue perdiendo competitividad salarial, un fenómeno que se conoce como la paradoja de Kaldor. La explicación puede estar en la flexibilidad del mercado laboral, la inversión y la innovación. En todo caso, estos factores han significado presión sobre los individuos que tienen un poder de compra inferior al de sus vecinos europeos. El índice de poder de compra del GfK del 2014 demuestra que mientras Alemania superaba los 21.000 euros por persona, Polonia todavía se acercaba a los 6.000 euros. Con esta cifra, sin embargo, Polonia triplica el poder de compra de Bulgaria. Lo que puede comprar un trabajador polaco supera considerablemente a lo que puede aspirar un trabajador búlgaro, pero sigue siendo bajo comparado con lo que devenga un trabajador en Alemania, Austria o Francia. Polonia también ha tenido desafíos que amenazan su prosperidad. Algunos críticos sostienen que la política de inversiones disparará la inflación. Por otro lado, la crisis de la zona euro ha contribuido a una desaceleración que se hizo evidente desde finales del 2012. A pesar del duro golpe que trajo el bloqueo ruso a los agricultores polacos, la industria optó por diversificarse y arriesgar la entrada a los saturados mercados del occidente Europeo. Polonia ha fomentado su atracción con la internacionalización de sus universidades y el encanto de la arquitectura de ciudades como Cracovia y Poznań. No es raro que estudiantes de EE.UU prefieran estudiar medicina en la tierra de Chopin en vez de endeudarse en casa. Polonia es un modelo ejemplar de progreso económico que resiste presiones sociales y se enfrenta a desafíos constantes, dejándoles enseñanzas a tantos países ávidos por faltar a clase. Si algunos no pueden ni quieren aprender chino, que aprendan polski. ERICK BEHAR Profesor Universidad Externado de Colombia / CESA [email protected] Str. 18 Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 Rusza Expo 2015 w Mediolanie. Polski pawilon jednym z największych I.O., jk publikacja: 01.05.2015 „Wyżywienie planety, energia dla życia”– to hasło rozpoczynającej się w piątek w Mediolanie wystawy światowej Expo. Weźmie w niej udział 145 krajów i organizacji międzynarodowych. 54 państwa zbudowały swoje pawilony, a polski będzie jednym z największych. Na ekspozycję, która otwarta będzie do końca października, sprzedano już ponad 10 milionów biletów. Milion biletów kupili Chińczycy.W ciągu 184 dni oczekiwanych jest w sumie około 20 milionów ludzi. Na 110 hektarach w północno-zachodniej części stolicy Lombardii zmieści się cały świat. Zaprezentują się kraje wszystkich kontynentów, a także liczne międzynarodowe organizacje. Z jednej strony Expo to wielka prezentacja najlepszej żywności, specjałów krajów i regionów, ale z drugiej intencją wystawy jest zwrócenie uwagi na problem głodu i niedożywienia na świecie, niesprawiedliwej dystrybucji i marnotrawstwa jedzenia, a także wyzwania dla rolnictwa. Chodzi o to, by połączyć aspekt odpowiedzialności za przyszłość i rozwoju technologii, które umożliwią skuteczną walkę z głodem. Ekspozycja jest bardzo kosztowna Jak zauważa prasa, nie wiadomo, czy ekspozycja się zwróci. Aby tak się stało, trzeba sprzedać co najmniej 20 milionów kart wstępu, czyli dwa razy więcej, niż kupiono do tej pory. Na powierzchni równej 160 boiskom piłkarskim zbudowano ponad 80 pawilonów. Mają je nie tylko państwa i organizacje, ale także wielkie koncerny. Największy jest pawilon niemiecki, drugi pod względem wielkości jest chiński. Wszytskie kraje będą prezentować swoje „wizytówki” Prezentacja poszczególnych krajów nie ograniczy się do sektora rolno-spożywczego. Wszyscy pokażą to, co uważają za swoje wizytówki; od kultury po naukę, biznes i modę, turystykę. Deklarują zarazem, że wszędzie połączone zostaną wątki natury, a zatem także ekologii i dzieła człowieka. W centralnym punkcie terenu Expo powstał polski pawilon, czwarty co do wielkości wśród narodowych wizytówek. Jego organizatorzy ogłosili, że obecność Polski będzie podczas wydarzenia skoncentrowana na prezentacji najnowszych polskich rozwiązań w rolnictwie ekologicznym, przetwórstwie żywności, biotechnologii i ochronie środowiska. (5201) Nasz kraj przedstawia się jako nowoczesny, osiągający sukces gospodarczy, atrakcyjny partner biznesowy; otwarty i przyjazny, stawiający na nowoczesny design, a jednocześnie szanujący tradycję i dumny ze swego rolnictwa, ale i najnowszych technologii. „Pokazujemy Polskę młodą, optymistyczną” – Przedstawiamy Polskę w sposób, od którego odwykliśmy czy nawet którego wcześniej nie znaliśmy. Pokazujemy Polskę młodą, optymistyczną, patrzącą bez obawy w przyszłość, potrafiącą połączyć naturę z technologią – zapewnił ambasador RP we Włoszech Tomasz Orłowski –A wszystko – dodał – dzieje się wokół jabłka i jabłoni. Dlatego powstał tam ogród jabłoni, które będą rosły przez wszystkie miesiące wystawy. Zwiedzający będą zaś częstowani polskimi jabłkami. – Będzie jabłoń jako symbol natury, ale i raju, doskonałości, witalności. Ale przecież jabłka stały się też ostatnio symbolem tego, co stało się w naszych relacjach z Rosją w związku z embargiem – podkreślił polski ambasador. Najszybszy na świecie procesor przemysłowy Jako drugi element polskiej wizytówki na Expo wymienił technologię innowacyjną i jej wielkie międzynarodowe sukcesy, wśród nich najszybszy na świecie procesor przemysłowy. To jest jego zdaniem największa niespodzianka i mało znane oblicze naszego kraju. – Mało kto wie, że polskie procesory występujące pod angielską nazwą są najbardziej popularne i stosowane przez wszystkich wielkich producentów sprzętu komputerowego – zauważył Tomasz Orłowski. Obecny w Wiecznym Mieście przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki Wojciech Trusz poinformował zaś, że naszą technologię najwyższej światowej klasy będzie można zobaczyć w pawilonie w październiku. Dzień Polski na Expo zapowiedziano na 13 września. 60 mln zł – to koszt udziału Polski w wystawie Koszt udziału Polski w tegorocznej wystawie światowej to nieco ponad 60 mln zł, z czego ok. 7 mln zł pochodzi z budżetu, a reszta z funduszy europejskich. Podstawowa cena jednodniowego biletu to 39 euro. (c. d. na str. 19) (ze str. 18) Dostępne są również ulgowe pakiety rodzinne i szkolne. Wycieczka na mediolańskie Expo jest obecnie największym marzeniem włoskich uczniów. Takie wyprawy organizują szkoły niemal z całego kraju. PAP źródło: http://www.tvp.info/ AGRADECIMIENTO Nuestro gran agradecimiento a la Sra. Maria Janicha Hubicka por la donación de dos alfombras Keshan a la Casa Polaca “Dom Polski” sede de la U.P.R.A. y a su hija Dr. Irene Hubicka, quien las dispuso en sus respectivos lugares. Descripción: Alfombra Keshan Beige c/guarda azul y dibujos en negro, verde, turquesa (3,77 x 2,75 m). Alfombra Keshan base beige c/dibujos bordeaux y multicolor (3,60 x 2,50 m). Comisión Directiva de UPRA DOMEYKI Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 GŁOS (5201) Str. 19 GŁOS DOMEYKI „Historia w obrazach wielkich mistrzów” Na najbliższym spotkaniu „Porozmawiajmy o kulturze” będziemy kontynuować cykl wykładów historycznych p. Justyny Jop pt. „Historia w obrazach wielkich mistrzów”. Bazą drugiego wykładu będą fascynujące dzieje królów polskich z dynastii Piastów, Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Temat wykładu: „Trudne Polski początki”. Mottem przewodnim wykładów są obrazy polskich i europejskich mistrzów, bazowane na realiach epoki. Zapraszamy serdecznie. Piątek 19 czerwca o godz. 19.00, Biblioteka im. I. Domeyko, c. Borges 2076. GODZINY OTWARCIA BIBLIOTEKI Na prośbę użytkowników Biblioteki, zmieniliśmy godziny otwarcia. Biblioteka jest czynna: • we wtorki od 14:30 do 17:30 (sezon zimowy) • w piątki od 17:00 do 20:00 (cały rok). Str. 20 Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 (5201) Para publicitar en Glos Polski: [email protected] Conozca con nosotros los románticos rincones de nuestro país - POLONIA Salidas grupales e individuales ESCRIBANIA STANKIEWICZ Suipacha 472 Piso 3 Of. 318 - Buenos Aires Tel/Fax: 4326-1090 ejaniak@agaturviajes. com.ar Dr. Fernando Stankiewicz Escribano - Titular - Abogado Tel. 4372-6958 / 4371-0800 Fax: 4372-4962 Rodriguez Peña 382 - 3 „B” Capital Federal www.agaturviajes. com.ar http://www.buenosaires.msz.gov.pl/ upranet.com.ar Harcerstwo Argentyna http://harcerstwoargentyna.blogspot.com.ar POLONIA FÚTBOL CLUB ARGENTINA www.poloniafc.com.ar (5201) Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 Str. 21 MAR DEL PLATA El dia 12 de mayo frente al monumento del Mariscal Józef Piłsudski se reunieron el Sr. Presidente de SPK y algunos Socios para rendir homenaje al Mariscal con motivo del 80° aniversario de su fallecimiento. En esa oportunidad, despues de algunas palabras alusivas se depositó una ofrenda floral al pie de su Monumento. (Av. San Martin 6400, Villa Devoto, Ciudad A. de Buenos Aires) Aquí les dejamos algunas fotos del almuerzo realizado el día 10, por el día de la Constitución de Polonia. Gracias a todos por participar, hemos pasado un hermoso momento. Asociación Argentino Polaca Wanda Acaba de culminar la 7ª edición del “Pieróg Pol”..! Estamos muy agradecidos por todas las personas que se acercaron al club a pesar de la lluvia, para compartir este almuerzo con una variedad muy amplia de comidas típicas... Pierogi, Bigos y nalesniki entre otras. Queremos destacar el hermoso ambiente de colaboración y compañerismo que pudimos apreciar entre todos los miembros de la comisión y demás colaboradores que se destacaron con su trabajo...! Muchas gracias a todos como Asociación creemos que cumplimos con nuestro objetivo de hacer de esta fiesta un hermoso evento para transmitir nuestra cultura polaca… Nos despedimos y hasta la próxima... Asociación Argentino Polaca Wanda Dijo en Facebook Ariel Pastori Pavilukievicz : Hermosa fiesta, hermoso momento que pasamos, pero por sobre todo toda la gente hermosa que nos acompañó, nuestro amigo Enrique, que nos deleitó con algunas canciones, nuestros amigos Sanmartinianos, y también me gustaría felicitar a la gente que no se ve y que también realiza un gran esfuerzo para que todo salga bien, ellos son: nuestro amigo Sebastián, gran asador, y Silvina y Horacio que dan un gran servicio a nuestros invitados. Gracias a todos Fuente: facebook Str. 22 Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 UNION DE LOS POLACOS EN LA REPUBLICA ARGENTINA UNION DE LOS POLACOS EN LA REPUBLICA ARGENTINA ZWIĄZEK POLAKÓW W ARGENTYNIE Jorge Luis Borges 2076 (C1425FFB) Buenos Aires – Tel/Fax (541) 4774 – 3679 AV I S O A todos los Socios Ordinarios de la Unión de los Polacos en la República Argentina La Comisión Directiva de la Unión de los Polacos en la República Argentina, comunica a todos sus Socios Ordinarios lo siguiente: 1. En virtud de lo resuelto en la reunión de la Comisión Directiva del día 12 de febrero de 2015 y de acuerdo a los Estatutos Vigentes, se envía a las Organizaciones y Sociedades, la CONVOCATORIA a la 90º Asamblea General Ordinaria de Delegados, a realizarse el 04 de julio 2015, con su correspondiente ORDEN DEL DIA. 2. De acuerdo con el art. 15, las credenciales de los delegados serán controlados por la Comisión Verificadora, que tomará como base de la adjudicación de delegados, la cantidad de socios activos de cada sociedad al 31 de diciembre anterior a la Asamblea General, como también el pago de las cuotas sociales hasta el 30 de abril del año en el que se efectúa la Asamblea. 3. La composición de la Comisión Verificadora está publicada en el órgano de prensa de la Unión y fue establecida por el Consejo Consultivo. 4. Los Socios Ordinarios de la Asociación de los Polacos en la República Argentina (Organizaciones y Sociedades federadas), a más tardar una semana antes de la Asamblea General, deberán remitir a la Comisión Verificadora de Credenciales, la lista de los delegados. Juan Stachnik Presidente ZWIĄZEK POLAKÓW W ARGENTYNIE Jorge Luis Borges 2076 (C1425FFB) Buenos Aires – Tel/ Fax (541) 4774 – 3679 CONVOCATORIA Buenos Aires, Abril del 2015. Miguel Woinski SecretarioGeneral (5201) De acuerdo al Art. 11 del Estatuto de la Unión de los Polacos en la República Argentina, se convoca a los Socios Ordinarios (Sociedades y Organizaciones) a la 90ª Asamblea General Ordinaria de Delegados, que tendrá lugar el día 04 de Julio de 2015 a las 15 hs. en la sede social, calle Jorge Luis Borges 2076, Ciudad Autónoma de Buenos Aires, para considerar el siguiente: ORDEN DEL DÍA 1. La Comisión Verificadora de Credenciales presenta a la Comisión Electoral la lista de los delegados autorizados para votar (con las cuotas sociales al día), Art.15. 2. Inauguración de la 90ª Asamblea General de Delegados, por el Presidente de la Unión de los Polacos en la República Argentina. 3. Homenaje a las Naciones Argentina y Polaca y la entonación de sus respectivos himnos nacionales. 4. Lectura de la Memoria presentada por la Comisión Directiva, del Balance, del Inventario y de las Cuentas de Gastos y Recursos a indicación de la Comisión Revisora de Cuentas. 5. Lectura del dictamen sobre los ítems del punto anterior, presentado por la Comisión Revisora de Cuentas. 6. La Comisión Electoral propone la elección del presidente y secretario de la Asamblea de entre los delegados presentes, por mayoría simple de votos. 7. Consideración del Informe de la Comisión Revisora de Cuentas, Memoria, Balance General, Cuadro de Gastos y Recursos y demás Anexos del Balance General. 8. Postulación de la nueva Comisión Directiva por el Presidente de la Unión y la votación por los delegados, de la lista de candidatos. 9. Elección de la Comisión Revisora de Cuentas. 10. Elección del Tribunal de Honor. 11. Presentación y aprobación del presupuesto estimativo para el año venidero y determinación del monto de las cuotas sociales. 12. Mociones del Tribunal de Honor saliente 13. Fijación de la fecha de la primera reunión del Consejo Consultivo, Art. 43. 14. Mociones e interpelaciones presentadas por los socios ordinarios. 15. Designación de dos delegados para firmar el Acta de la 90ª Asamblea General Ordinaria. Miguel Woinski Secretario General Juan Stachnik Presidente (5201) Głos Polski Buenos Aires, Nr 05 / 2015 Str. 23 ATENCIÓN REGISTRO DE MOCIONES La Comisión Directiva de la Unión de los Polacos en la República Argentina anuncia la apertura del REGISTRO de MOCIONES para ser incluidos en el orden del día de la ASAMBLEA GENERAL ORDINARIA. Dicho registro quedará cerrado el dia 19 de junio del 2015. La Comision Verificadora de Credenciales, elegida en la Reunion del Consejo Consultivo del 18 de abril de 2015 esta constituida por: Teresa Socha Jozef Korsak Guillermo Dybiec Ryszard Sauc Henryk Kozlowski Zbigniew Fularski QEPD Con gran pesar y tristeza, te despedimos, Zbigniew Fularski, gran amigo y cliente fiel desde siempre. Acompañamos en su perdida a toda tu familia Agatur śP Zbigniew Fularski żegnamy Cię „Tatuś”, serdeczny Przyjacielu. Cursos de idioma polaco – Nivel inicial – días y horarios Prof. Barbara Sobolewska Jueves de 15.30 a 17.30 Viernes de 19 a 21 Sabado de 12 a 14 hs. Prof. Diana Petkiewicz Jueves de 17.30 a 19.00 Prof. Kazimierz Warzyca Lunes de 16.30 a 18.00 Martes de 16 a 18 Miercoles de 17 a 19 Odszedłeś na zawsze pozostawiając nas w wielkim smutku. Rodzinie Zbigniewa Fularskiego składamy głębokie kondolencje Ewa Janiak i Hugo Mazzucco Nota de la Redacción: Pedimos disculpas por la omisión involuntaria de la publicación de estas condolencias en la edición de nuestro periódico del mes de abril. B.S. GŁOS POLSKI Buenos Aires, mayo - maj - 2015 XCIII Nr 05 (5201) GŁ O S P O L S K I LA VOZ DE POLONIA Registro Nacional de la Propiedad Intelectual Nr 5044120 Propietario: Unión de los Polacos en la Rep. Argentina DIRECTOR: Ing. ENRIQUE MITTELSTAEDT REDACCION: BARBARA BOŻENA SOBOLEWSKA Comité de redacción: Dr. Cristina Misa y Enrique Mackiewicz Fotografías: E. Kozł owski y K. Misa Redacción: Jorge L. Borges (ex Serrano) 2076 C1425FFB Buenos Aires Tel/fax: (5411) 4774-3679 y (5411) 4774-7621 Materiały nadesłane do publikacji nie zawsze odpowiadają poglądom Redakcji. Zastrzegamy sobie prawo do skrótów otrzymanych artykułów oraz wprowadzania poprawek gramatycznych. Redakcja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za podpisane publikacje. Nie zwracamy materiałów nie zamówionych. Usługi korespondentów oraz pracowników Głosu Polskiego są nieodpłatne. CENY PRENUMERATY 2015: Półroczna: $182.Numer pojedynczy: $31.CENA OGŁOSZEŃ: Nekrologi: $80.CENY INNYCH OGŁOSZEŃ: (w kancelarii) [email protected] De Christian J. Valtolina Moliere 2924 C1419CMB Capital Federal Tel/fax 4644 2960 Horario de atención de la Unión de los Polacos en la Rep. Arg. Secciones y Organizaciones que funcionan en la sede J. L. Borges 2076, Capital Federal. - Secretaría: lunes a jueves 12:00 a 20:00 hs, viernes 09:00 a 17:00 hs. Tel. 4774-7621. - Sección Cultural P.M.S.: martes y viernes 17:00 a 20:00. Tel. 4774-7621. - Sección de Ayuda Social SOS: martes y viernes 16:00 20:00. Tel. 4774-7621 - Sección „Nasz Balet”: miércoles 19:00 - 21:00 y viernes 19:00 - 22:30. - Biblioteka I. Domeyko: martes y viernes 17:00 - 20:00. Tel. 4774-2212. - Club Polaco: martes y viernes 15:00 a 20:00. Tel. 48990937, e-mail: [email protected] - Asociación Cultural Argentino - Polaca ACAP: martes y viernes 15:00 a 20: 00. Tel. 4201 7733/4899-0937. - Asociación „Polskie Stowarzyszenie Absolwentów” PSA: martes y viernes 18:00 a 20:00, e-mail: [email protected] Asociación de Ex - Combatientes Polacos en la República Aegentina calle J. L. Borges 1818 Cap. Fed. martes y viernes 16:00 - 21:00 hs Tel. 4792-6317/4952-7687. La magia de la cocina polaca en pleno corazón de Palermo: J. L. Borges 2076 - tel: 4775-3950 [email protected] A TODAS LAS ASOCIACIONES y SECCIONES, A NUESTROS COLABORADORES, AUSPICIANTES y LECTORES El material a publicarse en nuestro periódico Głos Polski deberá ser entregado preferentemente por correo electrónico a la siguiente dir. [email protected] hasta el día 10 para ser incluido en el ejemplar del mes. Los anuncios de eventos con fecha de ejecución deberán entregarse con 40 días de anticipación a la fecha de realización del mismo, de lo contrario no podemos garantizar su impresión en forma anticipada. Muchas gracias, La Redacción.
© Copyright 2025